środa, 12 grudnia 2012

Rozdział 8: "Kiedy Cię poznałem zacząłem coś nowego."


Taaa daaam! Mamy 8! Zapraszam do czytania.

Harry
Co ona powiedziała? Że ona mnie co? Zakręciło mi się w głowie.
- Ty mnie co? - zapytałem cicho.
- Kocham Cię. - odezwała się spokojnym głosem.
- Naprawdę? I nie mówisz tego, żeby poprawić mi humor?
- Ni... - przerwała. - Chociaż tak. Chciałam Ci poprawić humor, ale to nie zmienia faktu, że cię kocham.
- Ja Ciebie też. - powiedziałem i zamknąłem oczy. Zastanawiałem się czy to wszystko nie jest snem. Po kilku minutach usłyszałem jej zniecierpliwiony głos.
- Masz zamiar mnie pocałować?
Zaśmiałem się i przybliżyłem do niej. Jej usta były za każdym razem innego smaku. Raz malinowe, raz truskawkowe... Co tak bardzo w niej kocham? Sam nie wiem i to mnie denerwuje.
- Czy to znaczy, że jesteśmy... - nie zdążyłem dokończyć, bo zamknęła mi usta pocałunkiem.
- Zdecydowanie za dużo gadasz. - powiedziała, gdy już się ode mnie oderwała.
- Ale odpowiedz na pytanie.
- Okej. - wzięła głęboki oddech. - Jesteśmy razem.
Mimowolnie się uśmiechnąłem. Podejrzewam, że miałem wyszczerz wszech czasów na twarzy. I na szczęście nie muszę się z nią rozstawać, bo jedzie z nami w trasę!
- Idziemy się przejść? Nie chce mi się siedzieć w domu. - zapytała.
- Jasne. - uśmiechnąłem się. - Idę na spacer z moją dziewczyną. - zaakcentowałem ostatnie słowo. Ona tylko złapała mnie za rękę w odpowiedzi i pociągnęła w stronę drzwi.
April
Powiedziałam mu wszystko i kamień spadł mi z serca. Dzięki Avery byłam już w pełni pewna swoich uczuć i mogłam bez przeszkód być z Harry'm. Bo go kochałam. Zrobiło się trochę ciemno i zimno, a ja miałam na sobie tylko krótką sukienkę i dżinsową kurtkę. Poczułam gęsią skórkę na nogach i rękach. Zadrżałam.
- Zimno ci? - bardziej stwierdził niż zapytał.
- Niee. - wyjąkałam.
- Nie kłam mi tu. - powiedział, po czym zdjął swoją bluzę i zarzucił mi ją na ramiona.
- Dzięki. - powiedziałam i złapałam go za rękę. Po chwili usłyszałam jego śmiech.
- Z czego się śmiejesz? - przystanęłam i uniosłam jedną brew.
- Uroczo wyglądasz w tej bluzie.
- I to cię tak śmieszy?
- Tak. A nie może mnie śmieszyć, że moja dziewczyna ma na sobie za dużą bluzę? - zaśmiał się.
- Może, może. - uśmiechnęłam się. On jest taki sweet, kurde mogłabym tak teraz się na niego rzucić i wycałować.
- Mam ochotę cię pocałować. - wypaliłam. On na to wybuchł śmiechem.
- Kocham Cię za to, że jesteś taka...
- Bezpośrednia? Tak, mówił mi to już ktoś. Ale nie zmieniaj tematu. - powiedziałam i zbliżyłam się do niego. Gapił się na mnie tymi swoimi zielonymi, hipnotyzującymi paczadłami z całkiem poważnym wyrazem twarzy. Skąd ta nagła zmiana nastroju? W końcu zaczęło to być trochę krępujące.
- Co?
- Śliczna jesteś. - zarumieniłam się. Wiedziałam, że brzydka nie jestem, ale jeszcze nikt mi tego nie powiedział oprócz Avery. - Wiesz... zastanawiam się, co w tobie tak kocham. I... sam nie wiem.
- Ja za to wiem za co cię kocham.
- Za co?
- Za to, że jesteś. - powiedziałam i go pocałowałam.
*tydzień później*
Harry.
Koncert. Spanie. Koncert. Spanie. Mój rozkład dnia. Kocham trasy, ale czasem są monotonne i męczące. Na szczęście zatrzymaliśmy się na kilka dni w hotelu, tak dla odpoczynku. Co poprawia mój nastrój, kiedy kończymy koncert i jestem zmęczony? April. Bo jest ze mną, bo mogę ją przytulić.
- Harry! Oddaj mi piżamę! To nie jest zabawne! - z rozmyślań wyrwał mnie krzyk April dobiegający z łazienki.
- Ale musisz po nią przyjść!
- Jak, idioto?!
- No normalnie. Musisz wyjść z łazienki, stopa za stopą, a potem podejść do mnie, wziąć piż...
- Wiem jak się chodzi pojebie! Ale jak mam wyjść, kiedy nie mam piżamy?!
- To już należy do ciebie. - po chwili wyszła z łazienki w ręczniku i wyrwała mi z ręki piżamę.
- Jesteś taki wkurzający, że czasami mam ochotę cię rozszarpać. - warknęła. - Nie znudziła ci się jeszcze akcja "zabiorę jej piżamę, będzie śmiesznie"? Bo mi tak.
- Oj no, nie złość się tak. - uśmiechnąłem się.
- To następnym razem wymyśl coś nowego, jeśli już musisz mnie wnerwiać, to niech przynajmniej będzie ciekawie. - rzuciła na odchodne i zniknęła w łazience. Ona się wkurzyła na żarty, czy na serio? Bo nie mogę jej rozszyfrować. Rzuciłem się na łóżko i przykryłem kołdrą. Nie musiałem długo czekać, aż April znajdzie się obok. Odwróciła się do mnie plecami, przesunęła na krawędź łóżka i westchnęła.
- Jesteś zła? - zapytałem i zbliżyłem się do niej.
- Nie. Wcale. - powiedziała ironicznie i odsunęła się jeszcze dalej.
- Przepraszam. Co mam jeszcze zrobić, żebyś się nie gniewała?
- Nic nie rób. Jestem śmiertelnie obrażona.
- Przepraszaaaaaam! O takie coś będziesz się obrażać? Nie przytulisz mnie nawet? Nie zasnę. - powiedziałem i zrobiłem minkę szczeniaczka.
- A obiecasz, że nie zabierzesz mi więcej piżamki? - zapytała słodkim głosikiem.
- Obiecuje. Wymyślę coś innego.
- Doobra. - powiedziała i przytuliła się do mnie. Jak ja kocham mieć ją blisko.
April
Normalnie kocham tą trasę! Trochę męcząca, ale pierwszy raz czuję się doceniona. Ludzie proszą o moje solówki. W gazetach piszą, że jeszcze nigdy członek zespołu nie stał się tak sławny w tak krótkim czasie. Naprawdę jestem sławna? O tym zawsze marzyłam. Żeby wszyscy mnie znali, doceniali i szanowali. Żeby wiedzieli kim jest April Charms. Na razie jeszcze niektórzy mnie kojarzą jako "dziewczynę Harry'ego Stylesa", ale jak dla mnie okej. A najważniejsze jest to, że go kocham, on kocha mnie i jesteśmy szczęśliwi. Aż za słitowo, prawda? To trochę dziwne. Czuję się, jakbym się urodziła na nowo, jakby tamtego życia nie było. Domu Dziecka, Josh'a i tych wszystkich świństw. Zwierzyłam się z tego Harry'emu.
- Czuję, że zamknęłam pewien rozdział mojego życia i zaczynam nowy... - dodałam. - Czy to nie dziwne?
- Ja czuję się tak samo, April. Kiedy Cię poznałem zacząłem coś nowego. - powiedział Hazza.

Trochę krótki i praktycznie nic ciekawego się nie dzieje, ale za długo mnie nie było, musiałam coś wyskrobać. Obiecuję, że następny będzie ciekawszy. :)

 Hazza wygląda tak uroczo z tym wyszczerzem ! ^^ i Lou jak tańczyy. <3


8 komentarzy:

  1. Kooocham twój blog!!! Jest swietny ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. I love<3 GENIALNY
    Mogłabyś wejść i skomentować?
    moja-historia-z-one-direction.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudne kiedy następny ? Nie mg sie doczekać . A co do filmiku to boski jest tak samo jak rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  4. O rany, dopiero zaczęłam czytać...
    I GENIALNE TO JEST! *.*
    Już mi się podoba twój blog!
    Będę czytać! <3
    Zapraszam również do mnie na:
    http://marrymeharrystyles.blogspot.com/
    Pozdrawiam! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Boski rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. dziękuje wszystkim za miłe słowa. <3

    OdpowiedzUsuń
  7. OMG masz Zajebistego bloga! Koffam go i Cb za to że go tak wspaniale piszesz. :** Zapraszam do mnie :)))
    http://crazydirectionersaboutharrystyles.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń